niedziela, 3 listopada 2013

ROZDZIAŁ 3

    Założyłam jeszcze wysokie szpilki i byłam gotowa. Przejrzałam się jeszcze tylko w lustrze. Miałam na sobie "małą czarną", która idealnie podkreślała moje kształty. Włosy spięłam w koka zostawiając tylko kilka kosmyków i grzywkę żeby swobodnie sobie zwisały. Jak zawsze nie zapomniałam też o mocnym makijażu. Głęboki wdech i już. Wyszłam z pokoju i udałam się do salonu w którym czekał Mike. Gdy tylko to niego weszłam, on odwrócił się i zagwizdał.
    - Ślicznie wyglądasz. - powiedział wstając z kanapy i podchodząc do mnie. - Teraz to do ciebie nie pasuję.
    - Ty zawsze do mnie pasujesz. - uśmiechnęłam się i dałam mu całusa.
    Mike zawsze nosił dżinsy, trampki i zwykłe t-shirty, nie zapominał też w chłodniejsze dni o swojej skórzanej kurtce.
    - Panie przodem. - powiedział otwierając prze de mną drzwi swojego samochodu. Następnie obszedł go do okola i zajął miejsce kierowcy.
    - Czas na imprezę. - powiedział jakby sam do siebie i odpalił silnik.
    Nasza podróż nie trwała zbyt długo, bo Nina mieszkała nie daleko o de mnie. Jak co tydzień robiła imprezę, i jak co tydzień było więcej osób niż poprzednio. Wszyscy wiedzieli ze imprezy u niej są najlepsze. Nigdy nie brakowało głośniej muzyki i różnego rodzaju używek.
    Gdy weszliśmy do środka od razu podeszli do nas koledzy Mika więc postanowiłam ich zostawić i poszłam szukać Niny. Niestety był duży tłum, a sam dom był ogromny. Na szczęście nie musiałam długo szukać bo moja koleżanka nagle sama mnie znalazła.
    - Hej. - krzyknęła i rzuciła mi się na szyją.
    - Hej. Świetna impreza z resztą tak jak zawsze.
    - Oj tam to nic wielkiego. A ty nie z Mikiem ?
    - Jego kumple mi go zabrali.
    - Nie martw się tu możesz spotkać inne ciacha, a jeśli nie to gdzieś tu widziałam Jaka.
    - A nie widziałaś mojej siostry ?
    - Dziś już chyba zalicza drugiego z rzędu.
    - Czyli nic nowego.
    - OMG ! - krzyknęła.
    - Co ?
    - Patrz jakie ciacho. - wskazała na wysokiego blondyna.
    - Jeszcze trochę a będziesz jak moja siostra.
    - Wcale że nie.
    - Jak tam z Lee ? - zapytałam złośliwie bo wiedziałam jaka będzie odpowiedź.
    - Zerwałam z nim.
    - Jak długo byliście razem ?
    - Dwa dni.
    - A co było z Chrisem ?
    - Dobra wiem do czego zmierzasz. Tak zmieniam chłopaków jak rękawiczki, ale z tym to mogę być na wieki.
    - To samo mówiłaś o Samie, a byliście razem przez trzy i pół godziny.
    - Nawet nie wiesz jaki on jest kiepski w łóżku i jakiego ma...
    - Oszczędź mi szczegółów.
    - Zmieńmy temat. Jak przygotowania do wyjazdu.
    - Jeszcze nawet nie zaczęłam, a ty ?
    - Coś tam już wrzuciłam do walizki.
    - Przypominam że lecimy tylko na tydzień więc nie pakuj całej szafy.
    - Spoko. Może jutro wyskoczymy na miasto na obiad ?
    - Okej.
    - To teraz idę, bo ten przystojniak zaczyna znikać w tłumie.
    Zostałam sama, więc postanowiłam udać się po coś do picia. Oczywiście jak na każdej imprezie nie było niczego bez alkoholowego. Po paru kieliszkach byłam już wstawiona, a po paru kolejnych urwał mi się film. 

2 komentarze: