poniedziałek, 23 grudnia 2013

ROZDZIAŁ 9

    Ostatni raz stanęłam przed lustrem wygładzając zwiewną beżową sukienkę. Spojrzałam na zegarek była 17:57. Na pewno nie przyjdzie. Co mnie tknęło żeby się z nim umówić, przecież mam chłopaka. No dobra, Mike jakoś ostatnio szczególnie się mną nie interesuje, ale to nie zmienia faktu ze go kocham. Podniosłam telefon i mimowolnie wybrałam jego numer, już miałam do niego zadzwonić, ale podświadomość mówiła mi że jeszcze nie teraz, żebym jeszcze dała mu czas i poczekała aż sam zadzwoni. Wyszłam z kontaktów i spotkałam się z naszym zdjęciem. Moim i Mika jak się całujemy. Uwielbiałam to zdjęcie, dla tego też ustawiłam je jako tapetę na telefonie. Zerknęłam ukradkiem na zegarek. W tej samej chwili gdy wskazówki wskazały 18:00 rozległo się pukanie do drzwi. Przerzuciłam małą torebkę przez ramię, poprawiłam włosy i ruszyłam żeby otworzyć drzwi. Jak się spodziewałam stał w nich Niall.
    - Hej. - uśmiechnął się ukazując szereg śnieżno białych zębów. - Gotowa ?
    "Bądź miła" pomyślałam i odwzajemniłam uśmiech.
    - Tak. - odpowiedziałam i wyszłam z pokoju zamykając za sobą drzwi.
    - Gdzie masz ochotę się wybrać ?
    - Pytasz poważnie ? - zapytałam zaskoczona.
    - Tak. Co w tym dziwnego ?
    - Jeszcze nigdy nie miałam prawa wyboru w tym co chce robić.
    - Serio ? Nigdy ? - powiedział zaskoczony, jednocześnie przepuszczając mnie żebym jako pierwsza weszła do windy.
    - Zawsze musiałam dostosowywać się do innych.
    - Za to dziś ty decydujesz.
    - Może pójdziemy na spacer przy plaży.
    - Sądziłem że wybierzesz jakąś elegancką restaurację.
    - Nie wymagam zbyt wiele. Zresztą uważam że na zwykłym spacerze najlepiej się z kimś poznać.
    - Zgadzam się z tym.
    Wyszliśmy z windy i skierowaliśmy się do wyjścia, ale za nim wyszliśmy na zewnątrz zatrzymałam się. Chłopak spojrzał na mnie nic nie rozumiejącym wzrokiem, także się zatrzymując.
    - Niall, mogę mieć do ciebie prośbę.
    - Pewnie.
    - Potraktujmy to spotkanie, jako zwykłe wyjście na miasto ze znajomym.
    - Dobrze, właśnie taki miałem plan.
    - Jaki plan ?
    - Mam dziewczynę. - powiedział patrząc mi prosto w oczy. Poczułam jakby coś we mnie pękło, sama nie wiem dla czego.
    - A ja mam chłopaka.
    - To będzie taki nasz wieczorek zapoznawczy. - uśmiechnął się i otworzył prze de mną drzwi.
    Spacerowaliśmy wzdłuż plaży opowiadając po prostu o sobie. Cały czas starałam się trzymać z daleka od tematu jego sławy i zespołu. Po prostu nie chciałam żeby się dowiedział co tak na prawdę o nich myślę. Nasze tematy ciągle krążyły w okół rodziny i różnych zabawnych sytuacji z przeszłości. Nigdy nie sądziłam że to powiem, ale z każdą chwilą lubiłam go coraz bardziej.
    - Dobra koniec tego. - powiedział Niall, gdy usiedliśmy na jeszcze ciepłym piasku na plaży.
    - Koniec czego ? - zapytałam nic nie rozumiejąc.
    - Teraz czas na poważniejsze tematy.
    - Nadal nie rozumiem.
    - Jak ci się układa z twoim chłopakiem ?
    - Ammm... Niall, to nie jest najlepszy temat do rozmowy. - powiedziałam wpatrując się w piasek.
    - Wszystko okej ?
    - Tak. - skłamałam. - Może ty mi opowiesz o swojej dziewczynie.
    - Nazywa się Ellie. Pewnie znasz Ellie Goulding. - przytaknęłam głowom na znak ze znam.
    Przez parę minut wsłuchiwałam się w opowieść Horana na temat jego dziewczyny. Gdy skończył próbował mnie nakłonić żebym powiedziała teraz coś o swojej drugiej połówce.
    - Daj spokój ja ci powiedziałem. To ten z którym byłaś w supermarkecie ?
    - Nie. - podciągnęłam kolana pod brodę i oplotłam nimi ręce nadal nie odrywając wzroku od piasku.
    - Wymyśliłaś go, gdy powiedziałem że mam dziewczynę. - bardziej stwierdził niż zapytał.
    - Nazywa się Mike. Byliśmy na imprezie. Upiłam się, a on wykorzystał tą szansę i zabrał mnie do łóżka. Na drugi dzień się pokłóciliśmy i do teraz się nie odezwał, a ja sama nie wiem czemu, nie mam dość odwagi żeby do niego zadzwonić jako pierwsza. - powiedziałam nadal nie patrząc na blondyna, ale za to czułam jak on mi się przygląda.
    - Przykro mi. - powiedział w końcu przerywając ciszę.
    - Nie mów tego.
    - Czemu ? - zapytał, a ja podniosłam na niego wzrok i nasze oczy się spotkały.
    - Bo te słowa nic nie znaczą. - odpowiedziałam z lekką złością w głosie.
    Chłopak był zaskoczony moimi słowami. No tak, każda dziewczyna chciała by usłyszeć że jakiemuś chłopkowi jest przykro, ale nie ja. Zawsze różniłam się od pozostałych dziewczyn, ale też nigdy mi nie zależało żeby być takimi jak one.
    - Przeprasza. - wyszeptał przerywając ciszę która jeszcze przed chwilą panowała miedzy nami.
    - Za co ? - zaskoczyło mnie to, nie dało się ukryć że Niall był inny niż ludzie którymi się otaczałam.
    - Nie chciałem cię urazić.
    - Nie uraziłeś. - uśmiechnęłam się. - Nie ważne. Zmieńmy temat.
    Przez resztę wieczoru unikaliśmy tematu o związkach i jego sławie. Po prostu rozmawialiśmy. Jeszcze przy nikim się tak nie czułam jak przy Niallu. Dawał mi taką swobodę, której wcześniej nie miałam. W pewnych momentach czułam się trochę dziwnie, ale po chwili blondyn robił jakąś dziwną minę i wybuchałam śmiechem. Nie sądziłam że taki laluś z boysbandu może być aż tak "normalny". 

1 komentarz:

  1. Yaay, ona zaczyna go lubić! <3
    Lecę czytać nexta ;)
    _____
    my-1d-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń